Grand theft Auto 6

Grand theft auto VI jako pierwsza gra typu AAAA!

Od kilku lat w sieci toczą się różne dyskusje na temat tego, jak powinna wyglądać pierwsza poważna gra, określona mianem AAAA. Czy Grand Theft Auto VI podoła takiemu wyzwaniu?

Producenci starają się wspiąć na tę najwyższą półkę jakości za pomocą różnych, często wątpliwych taktyk, m.in. za pomocą reklamowania tylko świetnej grafiki (The Callisto Protocol). Inne starają się promować swoje produkty poprzez kontekst budżetu (Skull and Bones), a ‘najsprytniejsze’ obiecują przysłowiowe gruszki na wierzbie, zbierając od graczy pieniądze na projekty, które być może nigdy oficjalnie nie zadebiutują (np. Star Citizen).

Jak rozumieć termin AAA?

W kontekście produkcji gier komputerowych, skrót Triple-A jest najczęściej używany do opisywania programów wyjątkowo ambitnych, mających duże zaplecze deweloperskie oraz wysokie koszty produkcji czy marketingu. Tak więc, gry AAA są bardzo często tworzone z myślą o najnowszych technologiach i platformach sprzętowych. Mają zwykle imponującą grafikę, zaawansowane mechaniki rozgrywki oraz bogate formy narracji. A to z kolei wpływa na fakt, że cały proces przygotowania wymaga zaangażowania wyspecjalizowanych zespołów, które mogą się składać z setek lub nawet tysięcy ludzi. W związku z tym, prace nad takimi grami trwają często wiele lat (a nawet dekad).

Jako przykłady takich utworów można wymienić m.in. Wiedźmin 3: Dziki Gon, Assassin’s Creed: Valhalla czy właśnie produkcje ze stajni Rockstar Games, takie jak Grand Theft Auto V czy Red Dead Redemption 2.

Valhalla oraz dziki gon

Oczywiście tak ogromne przedsięwzięcia mają zwykle wysoki budżet produkcji, który może sięgać dziesiątek lub nawet setek milionów dolarów. Ale pozwala na zapewnienie wysokiej jakości opracowania grafiki, dźwięku, efektów specjalnych i innych, równie kluczowych elementów. Lecz nawet najlepszy technologicznie produkt nie sprzeda się bez odpowiedniego marketingu – co przecież też kosztuje. Dlatego wydawcy inwestują duże kwoty w reklamy telewizyjne, internetowe, plakaty, recenzje prasowe tudzież inne formy promocji. Take zabiegi pozwalają przyciągnąć sporą rzeszę fanów.

Czy Grand Theft Auto VI spełnia te kryteria?

Według oficjalnych danych, podawanych m.in. przez prezesa Take-Two o którym wspominaliśmy w artykule Szef Take-Two o GTA 6 dla CNBC, stację BBC czy Gaming Bible, produkcja najnowszej odsłony Grand Theft Auto 6  może kosztować nawet dwa miliardy dolarów. Aby zobrazować, jak duża to kwota, posłużymy się ciekawym porównaniem. Otóż prace nad GTA V kosztowały podobno 137 milionów dolarów, nad RDR 2, 170 milionów dolarów, a na kreację Cyberpunka 2077 CPR wydał 174 miliony dolarów. I nawet gdy zsumujemy te kwoty, to i tak wyjdzie nam mniej niż 1/4 szacowanego budżetu Szóstki.

Co więcej, właściwie nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile osób pracuje obecnie nad omawianą grą. Spróbujemy to jednak oszacować, biorąc pod uwagę fakt, że mamy dostępne dane na temat tego, ile osób pracowało nad poprzednimi tytułami od Rockstar Games. I skoro możemy bezpiecznie założyć, że około 1000 osób przygotowywało GTA 5 i aż dwa tysiące RDR 2, to około tych dwóch tysięcy powinno pracować również nad Grand Theft Auto VI . Istnieje jednak szansa, że ​​liczba ta wzrośnie nawet do trzech tysięcy, ponieważ Szóstka będzie się charakteryzowała znacznie większym zakresem, niż RDR 2.

Na temat złożoności świata i wypełniających go mechanik nie ma co się na razie rozpisywać. Większość informacji to domysły wyłapane z cinematików i innych zapowiedzi wideo. Możemy być jednak pewni, że gra na kilku płaszczyznach podniesie poprzeczkę, a może…

…ustanowi jakieś nowe standardy dla całej branży i formatu AAAA?

Bazując na kilku przeciekach oraz na obecnym modelu biznesowym poprzedniej części (również w wersji online) spróbujmy przewidzieć, gdzie i jak twórcy będą próbowali ugryźć temat narracyjnych lub technologicznych innowacji.

Take-Two wdroży automatycznie generowane wnętrza

Jednym z najciekawszych wątków w tej sprawie jest bez wątpienia dyskusja wokół wniosków, jakie Take Two złożyło w amerykańskim urzędzie patentowym. Otóż po analizie dokumentu o numerze 10987587 bardziej dociekliwi gracze zaczęli się zastanawiać nad tym, czy firma przypadkiem nie zapowiedziała wdrożenia specjalnego algorytmu, kreującego wirtualne wnętrza w czasie rzeczywistym. Mówiąc bardziej wprost – być może nawet 70% z niedostępnych wcześniej lokacji zamieni się teraz w miejsca z wygenerowanymi (według odpowiednich wytycznych) wnętrzami, gdzie po prostu można spokojnie wejść. A to daje ogromne możliwości – bo wyobraźmy sobie, że nasz protagonista odwiedza jakiś dom, a w nim pokój, gdzie stoi komputer, na którym ktoś przed chwilą grał sobie w mini-grę pokroju pierwszego GTA.

Co więcej, studiując inne patenty z wyżej wspomnianej listy (nawigacja, wirtualne przemieszczanie się postaci i ich niestandardowe zachowania itd.) można dojść do wniosku, że połączenie kilku z nich pozwoli na małą rewolucję w kwestii zachowania NPCs.

Jednym z najczęściej omawianych aspektów tego zestawu wniosków jest wykorzystanie sztucznej inteligencji, skupionej na zachowaniu losowych postaci z gry. Być może, nowa SI umożliwiłaby NPC-om w Grand theft Auto VI bardziej naturalne i spontaniczne zachowania, takie jak unikalne reakcje na zmiany środowiskowe lub losowe odruchy w oparciu o ich interakcje z innymi postaciami, w tym tymi kontrolowanymi przez graczy.

Grand theft auto 6 grafika

Trzecią z ciekawostek może pewna dyskusja na portalu Reddit, dotycząca wykorzystania lub rozwinięcia możliwości, jakie oferują wbudowane wewnątrz GTA V aplikacje social mediowe, ze wskazaniem m.in. na parodię Snapchata o nazwie Snapmatic. Wyobraźmy sobie, że zamiast ubogiej apki, Rockstar Games wbuduje w Grand Theft Auto 6 całą platformę social mediową, która będzie tętniła swoim życiem. A potem, być może, w przypadku dużego zainteresowania i milionów użytkowników wyjdzie nawet poza samą grę, stając się czymś na miarę nowego Second Life tudzież innego Metaverse.

Tego to nawet Mark Zuckeberg nie przewidział…

Podobne artykuły

Komentarze

  1. Jest to wielce prawdopodobne. Sporo czasu poświęcili social mediom w trailerze, dlatego też śmiem przypuszczać, że będzie to glowny motor napędowy serii. Pytanie tylko, na jakich zasadach będzie działać.