Aktorzy w gta 6

Aktorzy w GTA 6 – kogo zobaczymy w roli Lucii oraz Jasona

Czy aktorzy w GTA 6 odegrają równie specyficzną rolę jak w poprzedniej odsłonie? Kto grał w GTA 5 ten wie jak ważną rolę odgrywają w niej kreacje aktorskie. Kto grał w jakąkolwiek grę, wie o tym doskonale. Jest to oczywiste stwierdzenie.  Nie mniej wiemy również, że z poziomem gry aktorskiej w różnych produkcjach bywa różnie, co w mniejszym lub większym stopniu wpływa na odbiór produkcji przez graczy. Czasami jednak nie potrzeba wybitnego aktora i wybitnie zagranej roli, żeby postać była wystarczająco dobra do stworzenia niepowtarzalnego klimatu. Kto dorastał oglądając film „Rejs”, ten wie dobrze o czym mówię. Potrzebna jest zatem pewna umiejętność dostrzegania tego co ma wartość i właściwego wykorzystania jej na potrzeby dzieła.

Aktor czy naturszczyk?

Rockstar zdaje się mieć do tego zadania odpowiednich ludzi. Sądząc po owocach ich pracy, możemy śmiało powiedzieć, że miks aktorów, który stworzyli na potrzeby piątki, sprawdził się doskonale, a nawet przerósł wszelkie oczekiwania. Co ważne, nie sięgali po rozpoznawalne nazwiska, co z jednej strony pomogło w nieprzyciąganiu zbędnej uwagi do produkcji, a z drugiej zaskoczyło widownię świeżym podejściem, nie wpisującym się w żaden zwykle oczekiwany po aktorze schemat.

Wspomina to, w szczerym wywiadzie dla IGN, Ned Luke wcielający się w rolę Michael’a. Choć miał za sobą 25 lat pracy aktorskiej to i tak: „Nikt kurwa nie wiedział kim byłem.” Rozpoznawalność i rzesze fanów przyszły dopiero po roli w produkcji Rockstar Games.

Rodzynkiem w całym towarzystwie był z pewnością Shawn Fonteno, który nie miał może imponującego dorobku aktorskiego, był raperem, ale potrafił bez skrupułów wejść rolę Franklina, wnosząc do niej przy okazji wiele od siebie. Potrafił wypełnić wszystkie luki, których nie zdołali wypełnić scenarzyści. Co ciekawe, warto zwrócić uwagę na to, że Franklin w pewien sposób jest postronnym obserwatorem różnego rodzaju ekstrawagancji Trevora i Michaela, granych przez bardziej doświadczonych aktorów. Przysłuchuje się tyradom, dziwi się, stara zrozumieć dynamikę relacji między nimi i ogólnie sprawia wrażenie najbardziej wyważonej i twardo stojącej na ziemi postaci. Mieliśmy zatem do czynienia ze stopniowaniem absurdalności i karykaturalności postaci, od zrównoważonego Farnklina, przez nie znoszącego nudnego życia, sarkastycznego Michaela, po komicznie obłąkanego hipstera Trevora.

I choć Shawn wraz z Nedem podkreślają swoje związki z wykreowanymi postaciami, często wchodząc w ich role przy okazji spotkań z fanami, tak Steven Ogg, odtwórca roli Trevora, dystansuje się do jak to sam określa kreskówkowej postaci.

Kim są aktorzy w GTA 6?

Wiemy z kim mieliśmy do czynienia w piątce, ale co z aktorami Grand Theft Auto 6? Tutaj jak zapewne widomo zostają nam tylko czyste spekulacje. Shawn Fonteno, również w wywiadzie dla IGN, określił Rockstar jako zespół, który lubi działać z ukrycia i robi to bardzo dobrze. Ich marketing wie co pokazać i jak, tak aby ludzie sami mówili o tym, o czym oni chcą. Jak to określił odtwórca roli Franklina, grają w szachy, nie w warcaby.

Nie dziwi zatem fakt, że o tym kim tak naprawdę są Lucia i Jason dowiemy się dopiero w dniu premiery gry. Założyć śmiało można, że nie będą to nazwiska znane wszystkim i na to też po cichu liczę. Nie sądzę, jak głoszą plotki po usłyszeniu przez wszystkich jednego słowa „Trust”, że Jasona zagrał Troy Baker. Choć lubię tworzone przez niego postaci, wolałbym zobaczyć i usłyszeć w tym przypadku kogoś zupełnie nowego.  

Na pewno, zupełnie jak w piątce, będziemy mieli do czynienia z ciekawą dynamiką relacji miedzy bohaterami. Na podstawie zwiastuna nie wiemy zbyt wiele na temat tego co łączy Licię i Jasona. Daje się jednak zauważyć, że pierwsze skrzypce zagra żeńska protagonistka. Wydaje się, że będziemy mieli tu do czynienia z charakterem o silnej i dominującej osobowości. Sądząc, po krótkim dialogu z pracowniczką więzienia, będzie to inteligenta osoba, wiedząca co powiedzieć w danej sytuacji i nie bojąca się wziąć spraw w swoje ręce, zupełnie jak na końcu zwiastuna.

Kimkolwiek są zaangażowani aktorzy, nie tylko odtwórcy głównych ról, trafili na nie lada wyzwanie. GTA 5 jest chyba jedną z lepszych, pod względem aktorskim, gier jakie kiedykolwiek powstały. Jest w niej wiele komedii, dramatu, ale też sporo sarkazmu i karykaturalnego prezentowania rzeczywistości. Na pierwszy rzut oka zwiastun szóstki sugeruje nieco poważniejszy ton, ale z pewnością nie zabraknie kupy śmiechu. A trochę z innej beczki, zastanawia nas fakt, czy nasze autorskie duszyczki będziemy mogli dowolnie modyfikować – popełniliśmy ostatnimi czasy artykuł na ten temat kreator postaci w gta 6

Rady dla Jasona i Lucii

Ned Luke ostrzega jednak Jasona i Lucię (takim mianem będziemy od teraz określać aktorów, których nazwisk nie znamy), że muszą przygotować się na coś co odmieni ich życie.

„Nie wiem czy tak naprawdę mają pojęcie w co się pakują. Nasi bohaterowie wyglądali jak my, ale wciąż byli animowani (…) Takie sprawiali wrażenie. Te postaci, grafika jest o wiele lepsza, dla mnie wygląda na to, że ta postać wygląda jak ta dziewczyna i dokładnie jak ten koleś. Więc będą bardziej rozpoznawalni niż my.”

Podkreśla również, ze media społecznościowe odegrają tutaj ogromną rolę, za czasów wydania GTA 5, dopiero raczkowały i nie miały tak wielkiego zasięgu jak dzisiaj.  

„Moja rada dla nich jest taka, jaką sam sobie udzieliłem. Korzystajcie ze swoich pięciu minut, tak długo jak możecie. Ich pięć minut może potrwać 10 lat, jak nasze.”

Jason Lucia GTA 6

W wypowiedziach zarówno Shawn’a jak i Ned’a bardzo często przewija się wątek tego jak współpraca z Rock Star zmieniła ich życie i jak są za to wdzięczni. W szczególności wdzięczni są fanom i nie mają nic przeciwko temu, że wołają na nich Michael lub Franklin. I choć ze zrozumieniem podchodzą to stanowiska Stevena Ogg’a, który woli być Stevenem, to potrafią je również uszczypliwie, a nawet stanowczo podsumować, choć adresatami poniższego cytatu są raczej Lucia i Jason.

„Bądź wdzięczny za to, że jesteś rozpoznawalny, nie obrażaj się za to, że rozpoznano cię jako kogoś z kim nie chcesz być mylonym. Pieprzyć to! Jesteście to winni swoim fanom, bo bez GTA 5, każdy z nas, nawet Steven, nawet Ned, nawet Solo, bylibyśmy kurwa nikim!”

Warto wspomnieć, że oprócz gry aktorskiej, która wciąż, w mniejszym lub większym stopniu, jest powiązana z ich życiem, odtwórcy ról Michaela i Franklina, są aktywni w serwisach społecznościowych. Streamują gry ze swoim udziałem i czerpią garściami z popularności, którą przyniosło im GTA. Takiej dzikiej jazdy bez trzymanki z pewnością mogą oczekiwać aktorzy szóstki i lepiej żeby byli na to przygotowani. A może ona przyjąć różne formy, na co również zwraca uwagę Ned Luke.

„Traktuj swoich fanów z szacunkiem, miłością i dobrocią. I to do ciebie będzie wracać. Przynajmniej zazwyczaj, bo czasami naślą na ciebie policję do twojego własnego domu! (…) Sześć razy!”

Nawiązuje tutaj do sytuacji, w której jacyś pranksterzy, w trakcie streamingu, zgłaszali podejrzaną aktywność w domu aktora, co kończyło się zdecydowaną interwencją policji.

No cóż, wszystko ma swoje dobre i złe strony. Miejmy nadzieję, że odtwórców głównych ról w GTA 6 będą czekać raczej miłe niespodzianki, ale z drugiej strony, sławę trzeba zaakceptować z całym jej inwentarzem.

Z kim pójdziemy na piwo?

Z racji tego, że do czasu premiery, zapewne wiele nie dowiemy się na temat samej gry, w sumie to całkiem dobra wiadomość, nie pozostaje nam nic innego jak nurzać się w poprzednich częściach Grand Theft Auto. Dajcie znać w komentarzu, która z odsłon gry była waszą pierwszą, a która ulubioną. I co najważniejsze, z którą postacią wyskoczylibyście na szklaneczkę Pißwasser?

Podobne artykuły

Komentarze

Strona główna
Aktualności
Forum
Grupy