samochód gta 6

Prawdziwe marki samochodów w GTA 6? Czy to w ogóle możliwe?

Każdy fan Grand Theft Auto zapewne nie raz zadawał sobie takie pytanie: dlaczego poszczególne auta w kolejnych odsłonach serii wyglądają jak dobrze odwzorowane modele istniejących marek, ale noszą fikcyjne nazwy i poparte nimi emblematy?

Na to pytanie nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi. A powodów, dla których Rockstar Games wybiera zazwyczaj stosowanie fikcyjnych marek samochodów, zamiast tych prawdziwych, może być kilka. Pierwszym z nich była prawdopodobnie pierwotna sytuacja finansowa, bo gdy studio startowało z pierwszymi odsłonami cyklu, to przez ograniczony budżet, raczej nie mogło sobie pozwolić na wykup licencji od realnych brandów – więc zaczęło używać zamienników. A to z kolei pozwoliło na uniknięcie konfliktów prawnych. Samochody w GTA 6 to byłby wizualny majstersztyk,  jakiś czas temu zamieściliśmy na łamach serwisu artykuł przedstawiający trailer zmontowany w “real life” – zobacz tutaj nowy zwiastun gta 6

Jako drugi powód trzeba wskazać kreatywną wolność: korzystanie z własnych marek daje twórcom większą swobodę w kształtowaniu wyglądu, nazw i cech samochodów w grze. Mogą oni dostosować pojazdy do potrzeb programu oraz lepiej wpasować je w świat fikcyjnej fabuły. I w końcu trzeci, czyli unikalność i autentyczność świata gry, ponieważ fikcyjne marki mogą być zaprojektowane tak, by lepiej pasowały do klimatu lub stylu świata, który twórcy chcą przedstawić.

samochody gta 6

No dobrze. Ale jak ten temat może wyglądać z perspektywy drugiej strony, czyli koncernów samochodowych? Cóż…podjęcie decyzji o takiej formie współpracy może się wiązać z kilkoma dyskusyjnymi kwestiami. Z jednej strony marketing GTA to potężna maszyna reklamowa, podkręcająca społeczność liczoną w setkach milionów graczy, więc teoretycznie każdy producent samochdów rozważa taką formę influcenrskiej współpracy. Szczególnie w sytuacji dynamicznych zmian na rynku motoryzacji, spowodowanej głównie przez ekspansję chińskich marek na zachodnie rynki.

Ale po drugiej stronie szali stoi zapewne obawa o negatywny wpływ na wizerunek, który może zostać skojarzony z gangsterskimi wyczynami w trakcie fabuły. Wszak, omawiana seria gier to opowieść o gangusach, bandytach i przede wszystkim, o złodziejach samochodów. A powiedzmy sobie szczerze – żaden duży dostawca aut nie pozwoli sobie na taki blamaż, by któryś z jego produktów – zazwyczaj reklamowanych jako super bezpieczne – został przedstawiony w grze jako łatwy do shakowania tudzież przejęcia.

gta 6 oceanbeach

Więc jak widać, nie ma złotego środka na wypracowanie idealnej formy współpracy, bo ‘obie strony’ mają za dużo do stracenia. Nie mówiąc już o tym, że uwierzytelnienie takiego świata wymagałoby dogrania umów z wieloma firmami na raz – a to jest niezwykle trudne przedsięwzięcie do ogarnięcia (o czym przekonał się m.in. Steve Jobs, podczas rozwijania idei iTunes).

Więc pozostaje nam kradzież fur spod szyldu Albany, Vapid czy innego Maibatsu. Ale z drugiej strony – jeśli ktoś grywa w kolejne odsłony tej serii gier, to jest związany z tymi markami tak samo mocno, a może nawet bardziej, niż z ich realnymi odpowiednikami.

Podobne artykuły

Komentarze

  1. GTA to nie Forza, albo GT żeby w bezpieczny i neutralny sposób robić sobie reklamę marki. W GTA fajne jest to, że biorą trochę z realnego świata, przepuszczają przez maszynkę do mięsa i potem z Miami powstaje Vice City, a z Lamborghini Labambo, albo inny wynalazek 🙂

  2. Pomysł już był poruszany przy okazji ostatnich dwóch części, nawet sam rockstar odniósł się do niego na swoich socialach kilka lat temu. Nigdy tak się nie stanie z kilkunastu względów które to uniemożliwiają.

Strona główna
Aktualności
Forum
Grupy