GTA 6 Rewolucja

Nie oczekujmy rewolucji po GTA 6

Każdy kto od czasu do czasu rzuca okiem na stronę główną portalu, z pewnością trafił na pytanie, które kiełkuje w głowie niejednego gracza. Czy nasze oczekiwania względem GTA 6 nie są za wysokie?

Nie chciałem rozpoczynać tekstu stwierdzeniem, że nadchodząca premiera GTA 6 spowodowała ogromną falę ekscytacji, ale prawda jest taka, że sam dałem się jej ponieść. Z osoby umiarkowanie zainteresowanej nową grą od Rockstar Games, zamieniłem się w osobnika, który najpewniej uruchomi grę już pierwszego dnia.

Czy oczekujemy za wiele od GTA 6?

Dodatkowo koledzy z GTA-6.pl też nie dają mi wytchnienia i podsuwają od czasu do czasu drobne newsy. Tutaj też trafiłem na wpis Danielowskiego, który stawia słuszne pytanie. „Oczekujemy zbyt wiele?”

Z jednej strony pojawia się u niego obawa, że „Gdzie nie wpiszesz frazy GTA 6 w sieci, jesteśmy zalewani tym jaka to będzie rewolucja, bajery, lasery, fajerwerki.”

Do tematu odniósł się niedawno Obbe Vermeij, w wywiadzie udzielonym dla SanInPlay. Jest to deweloper, który pracował dla Rockstar przy takich tytułach jak GTA 3, Vice City czy San Andreas, ale z firmą był związany praktycznie od samego początku. Studio opuścił w roku 2009 tuż po premierze czwórki. Możecie powiedzieć, że to trochę dawno, aby wypowiadać się na temat GTA 6. Ma on jednak wyobrażenie na temat tego jak działa firma i jakiej używa strategii w projektowaniu kolejnych odsłon gry.

Obbe Vermeij o GTA 6
Wywaid z Obbe Vermeij na kanale youtubowym SanInPlay

Gdzie ta rewolucja w GTA 6?

Jego zdaniem technologia obecnie rozwija się znacznie wolniej niż za czasów wcześniejszych odsłon GTA. Dlatego też nie powinniśmy spodziewać się ogromnego skoku pomiędzy szóstką a piątką. Oczywiście GTA 6 będzie wyglądać lepiej, w końcu obie gry dzieli 10 lat, chodzi jednak o to, że sama idea gry będzie z pewnością podobna do tego co widzieliśmy w GTA 5. Uważa, że niektórzy gracze mogą być początkowo rozczarowani tym faktem. Obejdzie się bowiem bez rewolucji.

Tej natomiast doszukuje się w animacji postaci. W zwiastunie GTA 6 zwrócił uwagę na scenę z plaży, gdzie każda postać porusza się w unikalny sposób. Jego zdaniem to właśnie zastosowanie AI, zamiast ręcznego animowania bohaterów gry, wpłynie znacząco na jej odbiór.  

Fajerwerków zatem powinniśmy doszukiwać się w pozornie drobnych rzeczach, a nie koniecznie w ogólnym podejściu do tworzenia gry. Patrząc na ewolucję Grand Theft Auto od lat 90, trzeba przyznać, że idea gry jest wciąż ta sama, ale serwowana za każdym razem w innym papierku i z nowymi dodatkami.

Konsole znowu kulą u nogi?

Zapowiedź jakiejkolwiek rewolucji powinniśmy zatem traktować jako marketingową wydmuszkę. Moim zdaniem, po doświadczeniach wyniesionych z premiery Cyberpunka, powinniśmy się spodziewać po prostu solidnej gry, a nie epickiego dzieła. Większość i tak będzie zadowolona z efektu, a obejdzie się bez rozczarowań.

Pułapką, w którą wpadli Redzi, w przypadku Cyberpączka, była premiera u schyłku poprzedniej generacji konsol. Nie mieli planu, albo odwagi, aby wydać grę tylko na nową generację, która pojawiała się niemal wraz z premierą ich tytułu. Teraz już wiemy, że odwlekali publikację w obawie przed reakcją konsolowców na stan techniczny gry. Jedyne sensownie grywalne wersje gry wyszły na PC i świeżutkie next geny od Xboxa i Playstation. One też były w pewnym sensie wytłumaczeniem dla twórców. Chcecie cieszyć się gra? Kupcie nową konsolę! Kiepski argument, ale stanowił wtedy jedną z linii obrony przed krytyką.

Cyberpunk 2077 Fail
Fatalny stan techniczny gry Cyberpunk 2077 po premierze

Źródło grafiki: Youtube

To że GTA 6 nie zadziała na wszystkich cylindrach, na konsolach obecnej generacji, to już wiemy. Nie mniej, spece od marketingu będą chcieli nam sprzedać ten fakt, jako kolejny dowód świadczący o wyjątkowości gry. Będzie tak wyjątkowa i rewolucyjna, że tylko nieistniejące jeszcze sprzęty nowej generacji dadzą jej radę. Martwi też fakt, że nie znamy wciąż daty premiery na PC. Wiele osób zapewne sięgnie po konsole tylko po to żeby zagrać w GTA 6 i to też może być powodem rozczarowania. Wielu komputerowców posiada bowiem sprzęty przewyższające mocą obecne konsole Xboxa i Playstation.

Stąd też zapewne troska Danielowskiego o to, czy gra na obecnych konsolach będzie w stanie rozwinąć skrzydła. 

Oczekiwania wyśrubowali gracze

Problem omawianych fajerwerków i rewolucji to w dużej mierze wina samych graczy, którzy postawili poprzeczkę dość wysoko. Rockstar oczywiście nie studzi zapału. Co więcej, mamy pełne prawo podejrzewać, że do tego stanu doprowadziły zakulisowe posunięcia ich speców od marketingu. Ci bowiem dbają o to, żeby kampanię marketingową prowadzili sami gracze. Oficjalnie nie zdradzają nic, niczemu też nie zaprzeczają.

Nic nie wzbudza ekscytacji tak jak rąbek tajemnicy, który w przypadku GTA 6 przyjął formę sporych rozmiarów płachty. Taka sytuacja sprzyja wszelkiego rodzaju domysłom i spekulacjom bo gra cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

Życia fanom nie ułatwiają wszelkiego rodzaju profile rozprzestrzeniające fake newsy na temat gry. Moim osobistym hitem, jest informacja jakoby Xbox za 500 milionów dolarów zdobył prawa marketingowe do sprzedaży swoich konsol w pakiecie z GTA 6. Na chwilę obecną jest to oczywiście bzdurą wyssaną z palca, ale przykuwa uwagę graczy.   

Xbox GTA 6 Bundle
Wizja Xboxa Series X w zestawie z GTA 6

Źródło grafiki: Facebook  

Morał z całej tej historii jest taki, że niektórzy fani Grand Theft Auto powinni wziąć głęboki oddech i raz jeszcze, tym razem z dystansem, spojrzeć na doniesienia dotyczące gry. Na szczęście, można trafić od czasu do czasu na głosy rozsądku. Sugerują one ominięcie szerokim łukiem ewentualnej przedsprzedaży gry i sięgniecie po nią dopiero jakiś czas po premierze. Ba, rozsądnym byłoby poczekać nawet na premierę na PC lub nadejście nowej generacji konsol. Stan techniczny gry, choć nie mam powodów sądzić, że na starcie będzie kiepski, będzie wtedy z pewnością lepszy. Z kolei kupowanie konsoli tylko po to żeby zagrać w jedną grę w dniu premiery, też nie wydaje się rozsądnym wyjściem.

Cóż, ja po grę sięgnę pierwszego dnia, ale nie oczekuję fajerwerków, choć rzecz jasna nie miałbym nic na przeciwko.

Materiał powstał we współpracy z Youtubowym kanałem Gameralnie.

Dołącz do naszej społeczności już dzisiaj! Po zalogowaniu otrzymasz dostęp do pełnej zawartości strony oraz możliwość pełnej interakcji. Zaloguj już teraz ZALOGUJ/ZAREJESTRUJ

Podobne artykuły

Komentarze