-
Danielowski opublikował nową aktywność
4 miesiące temu (edytowany)
Oczekujemy zbyt wiele ?
Na GTA 6 czekamy już dekadę co powinno oznaczać że takie długie dłubanie przy tytule powinno oznaczać niesamowity elekt końcowy, ale czy nie oczekujemy zbyt wiele?😏
Z gry na grę Rockstar robi progres, co akurat jest normalne i naturalne gdyż sprzęty do grania są coraz lepsze, ale czy teraz twórcy zaskoczą również mocno ?Obecne konsole są dobre, jednak są granice których twórcy nie przeskoczą bo obecna generacja może to uniemożliwiać niestety.
Absolutnie nie krytykuje konsol, od lat na nich gram a z mojej PS5 jest bardzo zadowolony, jednak nie o to mi chodzi 😌
Gdzie nie wpiszesz frazy GTA 6 w sieci, jesteśmy zalewani tym jaka to będzie rewolucja, bajery lasery fajerwerki 😅
Chciałbym żeby tak było i liczę że będę pod ogromnym wrażeniem tego co zobaczę w dniu premiery, ale podchodzę też do tematu z zimną głową ponieważ jak wspominałem wcześniej, wiemy na ile stać obecne konsole, a o PC na razie nie wspominam bo na tą wersje na pewno długo jeszcze poczekamy 🤨
W tym wypadku historia na pewno się powtórzy jak przy GTA 5 gdzie docelowo gra była produkowana na ps3 i xbox-a 360 a później bardziej rozwinęła skrzydła na kolejnej generacji i faktycznie było widać zdecydowany progres.
Oby GTA 6 nie było wałkowane do generacji PS 10 i Xboxa XXX turbo coś tam bo tego już raczej wolelibyśmy uniknąć🙏😅A jak Wy to widzicie?
Uważacie że hype jest przesadzony i oczekiwania są za duże, czy tylko mi się coś pomieszało i opowiadam głupoty😅
Podyskutujmy 🧐Gameralnie oraz Marcin_cin91-
Jakakolwiek zapowiedź rewolucji to oczywiście marketingowa wydmuszka. Z pewnością nie padniemy na kolana grając w GTA 6, ale jest szansa, że dostaniemy kawałek przyzwoitej gry. To że nie zadziała na wszystkich cylindrach, na konsolach obecnej generacji, to już wiemy. Nie mniej, spece od marketingu będą chcieli nam sprzedać ten fakt, jako kolejny dowód świadczący o wyjątkowości gry. Tak wyjątkowa i „rewolucyjna”, że tylko nieistniejące jeszcze sprzęty nowej generacji ją poskromią. W każdym razie coś na tę modłę.
Przypominam, że Cyberpunk 2077, jedna z moich ulubionych gier, też miał być rewolucją, a wiemy jak paskudny miał start. Ja studzę swój zapał i nie spodziewam się niczego innego jak przyzwoitej gry z ciekawą fabułą.
Rockstar dotychczas miał dobrą passę, co wcale nie oznacza, że studio jest odporne na porażkę. Strauss Zelnick może robić teraz dobrą minę do złej gry, bo oczekiwania są wyśrubowane, co może ich stawiać w kłopotliwej sytuacji. Czy zarobią mimo wszystko kupę forsy? Na pewno!1 -
Wszystko jest skrupulatnie zaplanowane. Sztaby tysięcy ludzi pracują nad tym, aby produkt dowieźć w najlepszej możliwej formie. Ostatnio sieć szumiała odnośnie wypowiedzi jakiegoś byłego developera czy “dajrektora”, że ponoć “nie powinniście spodziewać się wodotrysków” bo on wie, on “widzioł”. Prawda jest taka, że Rockstar zawsze dowoził i będzie to robił. Nie bez kozery produkcja gry trwa już ponad dekadę, a i biorąc pod uwagę całe zaplecze marketingowe oraz wszystkie współprace które zapewne wyjdą po drodze, można się spodziewać majstersztyku… no bo jak mogłoby być inaczej. Wtopa przy GTA 6 byłaby mega strzałem w kolano. I mocno wierzę w to, że zbliżamy się do okresu, kiedy GTA 6 rozpocznie swoją promocję pełnym piecem.
1 -
Drobna uwaga. Dziesięć lat temu wyszło GTA 5, ale to nie znaczy, że prace nad GTA 6 trwały dokładnie tyle samo czasu. Po drodze powstawał port na PC, łatano wersje konsolowe no i nie zapominajmy, że Rockstar tworzył też Red Dead Redemption 2. Koncepcja może już była na widelcu, ale robota pełną parą ruszyła znacznie później. Nie dziwota zatem, że odsuwają premierę jak się da. Pewnie chcieli by mieć 10 lat na zrobienie gry, ale wątpię, że tak było. 🙂
1-
Masz absolutną racje 😉
-
-